Człowiekowi wydaje się,
że można je jeść bez końcą, no bo ostatecznie co złego może zrobić nam fasola, banan czy
kokos.
I tu właśnie poważniej należy zastanowic się nad fasolą.
Każdy wie co po niej
grozi…
Wystarczy jednak nie
planować żadnych spotkań towarzyskich w dzień oraz na dzień po obżarstwie, albo dla bezpieczeństwa chadzać w miejsca gdzie jest już stosunkowo głośno :)
Poza tym ciasto jest cudowne,
smakuje jakby zawierało tonę masła, jest maziste, cudownie czekoladowe i syte.
O i dziecinnie łatwe:)
Foremka jednorazowa 25cmx36cm natłuszczona oliwą.
Piekarnik 170st termoobieg.
100g posiekanej czekolady min 70%
2 puszki czerwonej fasoli
1 banan
1 starte na papke jabłko
puszka mleka kokosowego 400ml
pół szklanki mielonych migdałów (mozna pominąć)
pół szklanki miodu (można zastapić stewią badz ksylitolem)
pół szklanki gorzkiego kakao
2jajka
Polewa:
300g serka typu Philadelphia
50g jogurtu greckiego
łyżeczka miodu
wiórki kokosowe (opcjonalnie)
Odsączoną fasole wrzucić do malaksera, po czym blendować razem z mlekiem kokosowym do gładkości.
Następnie przy dalej włączonym malakserze dodać dodać resztę składników i 2 żółtka.
Blendować aż masa bedzie jednolita.
Białka ubić na sztywno i delikatnie wmieszać do masy.
Na samyk końcu dorzucić posiakną czekolade i ponownie delikatnie przemieszać.
Przełożyć do foremki i piec ok. 40-45min,
Należy obserwować czy wierzch nie przypala się za mocno, W razie potrzeby nakryć folią aluminiową.
Przygotowac polewę.
Wszystkie składniki połączyć za pomocą trzepaczki aż bedzie gładka i lśniąca.
Polewą udekorować wystudzone ciasto, posypac owocami